Właściciel domu pogrzebowego, który ukrył prawie 190 rozkładających się ciał zostaje skazany na 20 lat więzienia

Jon Hallford, właściciel zakładu pogrzebowego Return to Nature, przyznał się do popełnienia przestępstwa internetowego w zeszłym roku i otrzymał wyrok maksymalnie 20 lat więzienia. Oskarżyciele federalni ubiegali się o 15-letni wyrok, a prawnik Hallforda prosił o 10 lat.

W sądzie przed wydaniem wyroku, Hallford powiedział sędzi, że otworzył Return to Nature aby wywrzeć pozytywny wpływ na życie ludzi, „potem wszystko wymknęło się spod kontroli, zwłaszcza ja”.

„Bardzo żałuję swoich działań, nadal nienawidzę siebie za to, czego się dopuściłem”, powiedział.

Hallford zostanie skazany w sierpniu podczas osobnego procesu, związanego z jego przyznaniem się do 191 przypadków bezczeszczenia zwłok.

Hallford i współwłaścicielka Carie Hallford zostali oskarżeni o przechowywanie ciał w latach 2019 - 2023 i wysyłanie rodzinom sztucznych prochów. Śledczy opisali znalezienie ciał w 2023 roku, były one ułożone jedno na drugim w opuszczonym, opanowanym przez robactwo budynku w Penrose, małym miasteczku około 2 godziny jazdy na południe od Denver.

To ponure znalezisko uświadomiło wielu rodzinom, że ich zmarli nie zostali skremowani, a ich prochy, które rozrzucili lub czcili były sztuczne. Według sądowych dokumentów, w dwóch przypadkach pochowano złe ciało.

Wiele rodzin powiedziało, że sytuacja cofnęła proces ich żałoby. Niektórzy członkowie rodzin mieli koszmary, inni mierzyli się z poczuciem winy, a przynajmniej jeden zastanawiał się nad duszą zmarłego.

Pośród ofiar, które wypowiadały się podczas piątkowej rozprawy, był chłopiec o imieniu Colton Sperry. Z głową ledwie wystającą ponad mównicę opowiedział sędzi o swojej babci, którą Sperry nazwał drugą matką i która zmarła w 2019 roku.

Jej ciało rozkładało się w budynku Return to Nature przez cztery lata, aż do znalezienia, co sprawiło, że Sperry popadł w depresję. Opowiadał, że powiedział wtedy rodzicom „Jeśli też umrę, mógłbym spotkać moją babcię w Niebie i znowu z nią porozmawiać”.

Jego rodzice zabrali go do szpitala na badania psychiatryczne, co sprawiło, że dostał on psa wspierającego emocjonalnie oraz zaczął terapię.

„Tak bardzo tęsknię za swoją babcią”, powiedział sędzi przez łzy.

Oskarżyciele federalni oskarżali Hallforda zarówno o defraudację pomocy podczas pandemii, wyprowadzanie funduszy i wydawanie pieniędzy jak i zapłaty od klientów na GMC Yukon oraz Infinity, łącznie warte ponad 120,000 $, dodatkowo posiadanie 31,000 $ w kryptowalucie, luksusowe przedmioty od Gucci i Tiffany & Co, a nawet laserowe modelowanie ciała.

Derrick Johnson powiedział sędzi, że przebył prawie 5 tysięcy kilometrów, aby poświadczyć, że jego matka została „wrzucona w ropiejące morze śmierci”.

„Leżę w nocy zastanawiając się, czy była naga? Czy była ułożona na innych jak drewno na opał?”, powiedział Johnson.

„Podczas gdy ciała gniły w tajemnicy, (małżeństwo Hallford) żyli, śmiali się i ucztowali”, dodał. „Pieniądze za kremację mojej matki najpewniej pomogły zapłacić za koktajl, dzień w spa, lot pierwszą klasą”.

Prawniczka Hallforda, Laura H. Suelau, poprosiła o 10 lat podczas piątkowego procesu twierdząc „Hallford wie, że zrobił źle, przyznał się do tego” i nie podał wymówki.

Prosząc o 15-letni wyrok dla Hallforda, asystent prokuratora Stanów Zjednoczonych, Tim Neff opisał scenę wewnątrz budynku. Ciała w różnych stanach rozkładu były ułożone tak wysoko, że śledczy nie mogli wejść do niektórych pomieszczeń. Agenci FBI musieli rozłożyć deski, żeby mogli chodzić ponad płynem, który później został wypompowany.

Proces Carie Hallford w sprawie federalnej ma odbyć się we wrześniu, w tym samym miesiącu co jej następna rozprawa w sprawie stanowej, podczas której również oskarżona jest o 191 przypadków bezczeszczenia zwłok.