Zdjęcie: ANTON BRINK / EPA / NTB
- „Wygląda na to, że lawa rozprzestrzeniła się po całym naszym parkingu, głównym parkingu i wzdłuż wału zbudowanego wokół tego obszaru", mówi Helga Árnadóttir, szef sprzedaży, operacji i usług w Błękitnej Lagunie, donosi RUV.
Erupcja rozpoczęła się w Stóra-Skógfell na półwyspie Reykjanes o 23.15 w środę w nocy, donosi Morgunbladid.
Długość szczeliny wulkanicznej wynosi około trzech kilometrów, a według Islandzkiego Instytutu Meteorologicznego o 2 nad ranem aktywność wulkanu była największa.
- „Strumień lawy rozprzestrzenia się zarówno na wschód, jak i na zachód, napisano w aktualizacji”.

Lawa na nawierzchni drogi w czwartek po południu. Zdjęcie: ANTON BRINK / EPA / NTB
W godzinach porannych w czwartek pojawiły się jednak oznaki, że przepływ lawy zmniejsza się, jak podaje kanał RUV.
Håvard Nordlie Mathisen, który mieszka na obrzeżach Reykjaviku, wyraźnie widział erupcję, gdy rozpoczęła się przed północą w środę.
- „Jest czyste, czerwone niebo i horyzont, który ma prawdopodobnie pięć lub sześć kilometrów długości", powiedział VG przez telefon.

Wybuch widziany z obrzeży Reykjviku o 00:30 w nocy z czwartku na piątek. Zdjęcie: Håvard Nordlie Mathisen
Nie powinno być niebezpieczeństwa, że lawa uderzy w miasto Grindavik. Jednak w czwartek rano lawa przepłynęła przez drogę Grindavíkurveg, pisze RUV.
Miasto zostało dotknięte kilkoma erupcjami wulkanicznymi w zeszłym i tym roku, a wczoraj wieczorem zostało ponownie ewakuowane wraz z atrakcją turystyczną Blue Lagoon.
Wybuch ostatniej nocy jest opisywany jako znacznie mniejszy niż poprzedni wybuch w sierpniu.
- „Mieszkańcy są do tego przyzwyczajeni i wiedzą, co robić, gdy nastąpi erupcja", mówi komendant straży pożarnej Einar Sveinn Jónsson.
Tak zwane zanieczyszczenie gazowe kierowało się na południe od centrum wybuchu w czwartek wieczorem, a ostrzeżenia zostały wydane dla mieszkańców Grindavik, Svartsengi i Reykjanesbær.
Benedikt Ófeigsson z Islandzkiego Instytutu Meteorologicznego powiedział kanałowi RUV, że erupcja nie wydaje się mieć wpływu na infrastrukturę.
- „Obecnie nic nie jest zagrożone, a jeśli nie rozwinie się to inaczej niż dotychczas, infrastruktura powinna całkiem dobrze sobie z tym poradzić" - powiedział kanałowi.
Erupcja jest dziesiątą od czasu serii erupcji rozpoczętych w 2021 r. w wulkanie, który od dawna uważany był za nieaktywny.
Magnus Tumi Gudmundsson, profesor geofizyki, przeleciał nad erupcją w czwartek wieczorem.
- "W szerszej perspektywie jest ona nieco mniejsza niż ostatnia erupcja i erupcja, która miała miejsce w maju" - powiedział RUV.