Na zdjęciu z nagrania wideo opublikowanego przez rosyjskie Ministerstwo Obrony w niedzielę, 11 sierpnia 2024 r., śmigłowce Ka-52 rosyjskich sił powietrznych startują do ataku powietrznego na skupiska żołnierzy, pojazdy opancerzone i samochodowy sprzęt wojskowy ukraińskich sił zbrojnych w strefie przygranicznej obwodu kurskiego. Źródło: Rosyjskie Ministerstwo Obrony/AP
Rosyjskim siłom do tej pory nie udało poradzić sobie z tym zaskakującym atakiem, co spowodowało, że dziesiątki tysięcy cywilów musiało stamtąd uciec. Ukrainie ten najazd podniósł morale, co jest bardzo ważne w momencie, w którym ukraińska armia mająca problemy z niedostateczną liczbą żołnierzy i broni stawia czoła ciągłym rosyjskim atakom na ponad 1000-kilometrową linię frontu.
Jak przeprowadzono atak?
W zeszły wtorek ukraińscy żołnierze najechali obwód kurski z kilku różnych stron, szybko obezwładniając kilka punktów kontrolnych i fortyfikacji polnych obsadzonych lekko uzbrojoną strażą graniczną i piechotą wzdłuż 245-kilometrowej granicy regionu z Ukrainą. W przeciwieństwie do poprzednich nalotów przeprowadzonych przez małe grupy antyrządowych rosyjskich ochotników walczących u boku sił ukraińskich, wtargnięcie do regionu Kurska miało podobno obejmować jednostki z kilku zaprawionych w bojach brygad armii ukraińskiej.
Ciąg dalszy na: https://gloswschodu.org/Polityka/trwajacy-juz-tydzien-atak-ukrainy-na-rosje