Władze poinformowały, że, gdy serwowano flambirowaną pizzę, zapaliły się dekoracje we włoskiej restauracji
"Wygląda na to, że pożar wybuchł, gdy podawano flambirowaną pizzę, przez którą zapaliły się dekoracje" - powiedział hiszpańskiej telewizji państwowej TVE burmistrz Madrytu Jose Luis Martinez Almeida na miejscu zdarzenia w sobotę, kilka godzin po piątkowym pożarze. Hiszpańskie media podały, że specjalnością restauracji była pizza w stylu flambé - jest to metoda, polegająca na polaniu jedzenia alkoholem, który następnie zostaje podpalony. "Strażacy powiedzieli mi, że był to groźny pożar przez sposób w jaki został wzniecony oraz dym, który powstał w jego wyniku. Gdyby remiza strażacka nie znajdowała się zaledwie 100 metrów stąd, liczba ofiar śmiertelnych mogłaby być wyższa" - powiedział Almeida.
Carlos Marin, nocny dyżurny straży pożarnej w Madrycie, powiedział na filmikach dodanych na Twittera przez służby ratunkowe w Madrycie, że restauracja "miała tylko jedno wyjście, a ponieważ pożar wybuchł bardzo blisko drzwi, ludzie zostali uwięzieni na tyłach." Pożar został szybko ugaszony. Strażacy wyciągnęli z restauracji dwunastu rannych, a sześciu przewieziono do szpitala. Montse Marcos, przełożony madryckich służb ratunkowych, dodał, że dwie osoby straciły życie.
Pożar miał miejsce na Plaza de Manuel Becerra, na skraju ekskluzywnej dzielnicy Salamanca.