Są wśród nich Algieria, Argentyna, Bahrajn, Białoruś, Boliwia, Wenezuela, Wietnam, Honduras, Egipt, Indonezja, Iran, Kazachstan, Kuba, Kuwejt, Maroko, Arabia Saudyjska, Tajlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Etiopia.
Kraje BRICS dyskutują o możliwości stworzenia jednej jednostki rozliczeniowej, która będzie alternatywą dla dolara, powiedział rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.
W rozmowie z telewizją CGTN minister zaznaczył, że sytuacja z takimi walutami jak dolar i euro niesie ze sobą pewne ryzyka - zamrożenie aktywów, zakończenie rozliczeń. „Oznacza to, że zaufanie do takich walut jest podważone” – powiedział.
"Dlatego w ramach stowarzyszenia BRICS szukamy możliwości tworzenia alternatywnych typów rozliczeń. Przede wszystkim są to oczywiście waluty narodowe. Teraz główny nacisk w rozwoju stosunków handlowych kładzie się na rozliczenia w walut narodowych. Naprawdę widzimy możliwość dyskusji nad stworzeniem ujednoliconych systemów rozliczeniowych. Może to być jednostka rozliczeniowa dla krajów członkowskich BRICS" - powiedział.
Siłuanow wyjaśnił, że nie chodzi o jedną walutę, jak w Unii Europejskiej, ale o jednostkę rozliczeniową jako alternatywę dla dolara. „W którym można wyrazić koszt dostaw towarów i wskaźniki referencyjne dla niektórych towarów, aby nie być zależnym od jednej waluty lub tego centrum emitującego, które nie rozumie, jak i w jakich ilościach emituje te banknoty” – dodał.
W dniach 22-24 sierpnia w RPA odbędzie się szczyt BRICS. Rosję na spotkaniach reprezentuje minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow , a w szczycie w formacie wideo weźmie udział prezydent Rosji Władimir Putin. Oczekuje się, że głównymi tematami na porządku dziennym przywódców będzie rozbudowa organizacji i przejście na waluty narodowe.
obroty handlowe Rosji z krajami BRICS przekroczyły 230 miliardów dolarów. Jednocześnie w obecnych warunkach Moskwa przeorientuje przepływy transportowe i logistyczne w stronę wiarygodnych partnerów, w tym państw BRICS – zauważył prezydent Rosji
BRICS jednoczy Brazylię , Rosję, Indie , Chiny i Republikę Południowej Afryki, ale ostatnio co najmniej 19 państw wyraziło chęć przystąpienia do bloku gospodarczego, w tym Argentyna , Iran , Algieria , Tunezja , Turcja , Arabia Saudyjska , Egipt. Republika Południowej Afryki przejęła przewodnictwo w BRICS od Chin na początku tego roku. Potrwa do końca 2023 roku, a potem zostanie przeniesiony do kolejnego kraju.
proces dedolaryzacji powiązań gospodarczych pomiędzy krajami BRICS nieodwracalnym.
Co z dolarem
„Obiektywny, nieodwracalny proces dedolaryzacji naszych powiązań gospodarczych nabiera tempa, czynione są wysiłki na rzecz opracowania skutecznych mechanizmów wzajemnych rozliczeń oraz kontroli monetarnej i finansowej” twierdza fani BRICS.
Moskwa opowiada się za zacieśnieniem współpracy w ramach BRICS w kwestii niezawodnego i nieprzerwanego zaopatrzenia rynków światowych w surowce żywnościowe i energetyczne. Dodał, że Rosja konsekwentnie zwiększa dostawy paliw, produktów rolnych i nawozów do krajów Globalnego Południa. Ponadto Moskwa wnosi znaczący wkład we wzmacnianie światowego bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego, w rozwiązywanie palących problemów humanitarnych, a także w walkę z głodem i ubóstwem w potrzebujących państwach. Sceptycznie do tego podchodzą INDIE – chcący być tu i tam.
Zwiększone napięcia globalne wywołane wojną na Ukrainie oraz rosnącą rywalizacją Pekinu ze Stanami Zjednoczonymi popchnęły Chiny i Rosję – której prezydent Władimir Putin będzie obecny na spotkaniu wirtualnie – do dążenia do wzmocnienia bloku BRICS.
Ich wizja rozszerzonej BRICS zdolnej konkurować z amerykańską i europejską globalną dominacją spotkała się jednak ze sceptycyzmem niektórych członków. A wynik debaty na temat rozszerzenia może przesądzić o przyszłości bloku od dawna krytykowanego za brak spójności. Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva powiedział we wtorek, że blok narodów BRICS ma na celu zorganizowanie rozwijającego się Globalnego Południa i nie ma na celu rywalizowania ze Stanami Zjednoczonymi i bogatymi gospodarkami Grupy Siedmiu (G7) .
Jego komentarze wskazują na rozbieżność wizji po tym, jak przywódcy bloku – Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki – przybyli do Johannesburga na szczyt, który będzie rozważał rozszerzenie grupy, w miarę jak niektórzy członkowie będą dążyć do przekształcenia jej w przeciwwagę dla Zachodu.