Richard Teng dołączył do Binance, największej giełdy kryptowalut na świecie, nieco ponad 2 lata temu. Źródło: BINANCE
Pochodzący z Singapuru, Richard Teng, nieco ponad 2 lata temu, dołączył do największej na świecie giełdy kryptowalut jako dyrektor generalny działu biznesowego Binance w Singapurze.
To był rok, w którym Binance stało się przedmiotem śledztwa amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Wraz z nasilającym się nadzorem regulacyjnym nad firmą i jej ówczesnym szefem Zhao, Teng szybko wspinał się po szczeblach kariery.
Według jego strony na LinkedIn, Teng pracował tylko przez pięć miesięcy na swoim pierwotnym stanowisku jako dyrektor generalny w Singapurze, zanim w kwietniu 2023 roku dostał awans na stanowisko regionalnego szefa ds. Europy, Azji, Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
Miesiąc później, Singapurczyk otrzymał kolejny awans, zostając szefem rynków regionalnych. 21 listopada, we wtorek, został mianowany na najwyższe stanowisko CEO - po ponad dwóch latach pracy w Binance.
Przy ogłaszaniu swojego następcy, Zhao nazwał Tenga „wyjątkowo kompetentnym liderem”, dodając, że „z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem w usługach finansowych i w obszarze regulacji, poprowadzi firmę przez kolejny okres rozwoju”.
Przed przyjęciem posady w Binance, Teng pracował w tradycyjnych sektorach finansowych i regulacyjnych, pełniąc funkcję dyrektora ds. finansów korporacyjnych w Monetary Authority of Singapore (MAS) oraz głównego urzędnika ds. regulacyjnych w Singapore Exchange (SGX).
Następnie został dyrektorem generalnym Abu Dhabi Global Market (ADGM), międzynarodowego centrum finansowego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie pracował przez sześć lat. ADGM reguluje handel aktywami cyfrowymi.
W oświadczeniu wydanym w środę, Richard Teng powiedział, że zaszczycony jest objęciem roli CEO, dodając, że skupi się na zapewnieniu 150 milionom użytkowników Binance o „finansowej sile, bezpieczeństwie i pewności firmy”.
Jednakże jego nowa rola będzie wiązać się z pewnymi wyzwaniami. Zachowanie zaufania klientów będzie jednym z priorytetów Tenga, zwłaszcza że Binance doświadczyło uszczerbku na swoim wizerunku w ostatnich miesiącach.
W marcu tego roku, amerykańscy regulatorzy starali się zablokować działalność firmy, zarzucając jej nielegalne prowadzenie działalności w kraju. Zarzucano jej również łamanie wielu amerykańskich praw finansowych, w tym zasad mających na celu zwalczanie prania brudnych pieniędzy.
Departament Sprawiedliwości później nakazał Binance zapłacić 4,3 miliarda dolarów (3,4 miliarda funtów) kary i konfiskat. Mimo tego, nowy dyrektor generalny firmy podkreślił, że Binance „zamierza dalej istnieć”, dodając, że fundamenty firmy są „silniejsze niż kiedykolwiek”.